Mam dla Was zaległą recenzję dwóch kosmetyków Alkemie, których używałam dwa lata temu: koncentratu hydro-liftingującego Needles No More oraz kremu pod oczy Better Than Botox. Sama zaskoczyłam się, że to było tak dawno, bo dokładnie pamiętam wrażenia związane z ich korzystania. I właśnie dziś się z nimi podzielę 😉 Zapraszam:)

 

NEEDLES NO MORE HYDROLIFT BOOSTER – KONCENTRAT HYDRO-LIFTINGUJĄCY

 

OPIS PRODUKTU: (Kopia ze strony Producenta : https://alkemie.com )

  • Hydrolift booster, dzięki zawartości Glycohyal LW, nowej generacji kwasu hialuronowego o ponad stukrotnie mniejszej od standardowej wielkość cząsteczek, wykazuje najwyższą biodostępność dla skóry. Jako silny promotor przenikania śródskórnego wnika w głąb skóry, wypełniając nawet głębokie zmarszczki warstwa po warstwie.
  • Stymuluje wytwarzanie kolagenu i elastyny oraz wzmacnia włókna podporowe skóry, dając natychmiastowy efekt napięcia i podniesienia owalu twarzy.
  • Hydrolift booster wykazuje niesamowite właściwości regenerujące. Zapewnia długotrwałe i dogłębne nawilżenie skóry. Doskonale sprawdza się w formie liftingującej bazy pod makijaż oraz w codziennej pielęgnacji.

POJEMNOŚĆ: 50 ml;

CENA: 149zł;

SKŁAD: Aqua, Glycerin, Sodium Polyacrylate Starch, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Acmelia Oleracea Extract, Hyaluronic Acid, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Parfum, Benzyl Salicylate, Coumarin, Linalol, Limonene, Alpha-Isomethyl Ionone.

KONSYSTENCJA: Żel; 

MOICH SŁÓW KILKA:

Konsystencja tego produktu to bardzo specyficzny żel. Jego rozprowadzanie było trochę kłopotliwe. Wcieranie powodowało rolowanie się więc trzeba było go lekko równomiernie rozprowadzać.

Po frustracjach dotyczących jego aplikacji przyszedł zachwyt. Już na drugi dzień widoczny był cudowny efekt wygładzenia cery. Nie mogłam uwierzyć w to, co widzę i pomyślałam, że trafiłam na istną perełkę. 

Niestety ta euforia nietrwała długo. Po tygodniu skóra przyzwyczaiła do tego kosmetyku i efekt liftingu już tak nie fascynował. Jego nakładanie mnie wkurzało, więc odstawiłam booster na jakiś czas.

Później efekty za każdym razem były takie same. Po chwilowym odstawieniu ponownie robił cuda na twarzy, po czym po tygodniu znów jakby przestawał działać.  

Tak oto koncentrat hydro-liftingujący z Alkiemie stał się kosmetykiem na tzw. wielkie wyjścia. Nie było sensu go stosować codziennie, a jedynie przed jakimiś imprezami. I tak go właśnie zużyłam. 

Nie kupiłam i nie kupię go ponownie, bo nie widzę sensu. Wolę zainwestować np. w serum, które daje takie efekty (a nawet lepsze) i są one widoczne na dłużej (np. Serum Algorich z Sensum Mare CZYTAJ TUTAJ), albo w dobrą maskę (TOP MASEK CZYTAJ TUTAJ).

 

BETTER THAN BOTOX 360° – KREM POD OCZY

OPIS PRODUKTU: (Kopia ze strony www.topestetic.pl):

Krem na okolice oczu, który poprawia jędrność skóry, redukuje zmarszczki oraz rozjaśnia cienie pod oczami. Opiera się na składniku Beautifeye™, który można porównać do zabiegu blefaroplatyski, czyli usunięcia obwisłej skóry powiek. Dodatkowo produkt widocznie poprawia kondycję skórną – idealnie wygładza, minimalizuje oznaki starzenia, wyrównuje koloryt skóry. Ma również działanie wychwytujące promieniowanie UV oraz zamieniające je w światło widzialne, dzięki obecności składnika Luminescine. Daje to efekt przepięknie rozświetlonej, wypoczętej, promiennej skóry oraz świeżego spojrzenia. Idealnie sprawdzi się pod makijaż, gdyż zawiera roślinny silikon, o lekkiej, nieobciążające skóry strukturze

POJEMNOŚĆ: 15 ml;

CENA: 129 zł;

SKŁAD:Aqua, Cornflower Organic Distilate, Glyceryl Stearate, Glycerin, C12-14 Alkane, Decyl Cocoate, Isoamyl Cocoate, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Camellia Japonica Seed Oil, MaltooligosylGlucoside/Hydrogenated Starch Hydrolysate, Albizia Julibrissin Bark Extract, Stearic Acid, Darutoside, Hydrolyzed Verbascum Thapsus Flower, Sodium Lauroyl Glutamate, Heliantus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Benzyl Alcohol, Tocopherol, Xanthan Gum, Caffeine, Dehydroacetic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate.

MOICH SŁÓW KILKA:

Na wstępie ten krem otrzymał dużego plusa za to, że mnie nie uczulił. Jest to nie lada wyczyn, w szczególności wśród produktów z naturalnym składem.

A tak ogólnie jest OK, choć przyznam, że Producent tutaj trochę poszalał z obietnicami;) Botoxu nigdy nie doświadczyłam i szczerze wątpię, że można osiągnąć tym produktem taki efekt. Podejrzewam, że wygładzanie botoksowe  można uzyskać tylko….botoksem:D (Ewa Coelho się kłania;)

To jest taki lekki krem nawilżający na dzień. Na noc był zdecydowanie za słaby.

Pod makijaż spisywał się bardzo dobrze. Świetnie współgrał z każdym korektorem.

Nie wrócę już do niego. Oczekuję od kremów pod oczy czegoś więcej. Nie zredukował zmarszczek (bo za mało nawilżał) oraz nie zredukował cieni.

Myślę, że dla młodych osób, będzie świetny. Albo po prostu dla tych, których okolice wokół oczu nie są tak bardzo wymagające jak moje. 

 

Reasumując, te dwa produkty Alkemie trochę zniechęciły mnie do tej marki. Produkty tanie nie są, a efekty średnie lub krótkotrwałe. Niby dobre są te dwa produkty, ale czegoś tu mi jednak zabrakło.

A Ty? Miałaś/eś może któreś z tych produktów? A może polecisz coś innego z tej firmy godnego uwagi?

 

Pozdrawiam ciepło w ten zimny maj!

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *