Gdy zaczęłam interesować się kosmetykami o naturalnych składach, firma Iossi jako jedna z pierwszych skusiła mnie swoimi produktami. Do tej pory przetestowałam z ich asortymentu trzy preparaty i choć uważam, że wszystkie są warte wypróbowania, to używać ich już nie mogę.
Kosmetyki, o których będę mówić to:
- SERUM ROZŚWIETLAJĄCE. DZIKA RÓŻA , GERANIUM, CYPRYS, WITAMINY E i C;
- KREM NAWILŻAJĄCY NAFFI;
- A+E+C WITAMINOWY KOKTAJL POD OCZY. RETINOL, WITAMINY E I C;
Dla rozjaśnienia sytuacji napiszę, że mam cerę wrażliwą, mieszaną, odwodnioną (30+;))
SERUM ROZŚWIETLAJĄCE. DZIKA RÓŻA , GERANIUM, CYPRYS, WITAMINY E i C.
OPIS: Producent obiecuje, że po użyciu serum skóra wzmocni się, widocznie poprawi się jej kondycja oraz koloryt. Do tego, będzie dogłębnie nawilżona i uelastyczniona.
SKŁAD: olej jojoba, olej z dzikiej róży, nagietek i kocanka w oleju z pestek winogron, olej z zarodków pszenicy, olej z ogórecznika, olej z wiesiołka, skwalan, macerat marchwi w oleju słonecznikowym, olej rokitnikowy, witamina E, witamina C, olejki eteryczne (geranium, cyprys, palmaroza, drzewo sandałowe, szałwia lekarska, rumianek)
MOJA OPINIA: Sięgnęłam po to cudo, by rozjaśnić swoją cerę, przebarwienia oraz by dodatkowo zwiększyć jej nawilżenie. Obawiałam się trochę tych olejków eterycznych, ale mimo to skusiłam się.
!Należy pamiętać, aby aplikować serum na zwilżoną twarz. Tylko przy takiej formie łatwo się rozprowadza i lepiej wchłania!
Podczas stosowania cera faktycznie była bardziej promienna a blizny po nieprzyjaciołach stawały się jaśniejsze. Nie był to spektakularny rezultat ale był.
Poprawy nawilżenia nie zauważyłam.
Bardzo podobały mi się efekty jakie widziałam, ale niepokoiło mnie zaczerwienienie wokół oczu, jakie pojawiło w tamtym czasie oraz małe grudki. Niemniej jednak, wykończyłam buteleczkę.
Po dwóch tygodniach wszystko wróciło do normy, krostki zniknęły. Wtedy jeszcze nie skojarzyłam, że to serum może być winowajcą takiego stanu, dlatego też zakupiłam kolejną sztukę.
Już na drugi dzień od użycia miałam podrażnioną skórę wokół oczu, a grudki po tygodniu zaczęły się ponownie pojawiać. I wreszcie mnie olśniło!
Zużyłam ten produkt mimo wszystko, ale już tylko jako dodatek do masek i czasem do kremu nawilżającego.
Tak pożegnałam drugą i ostatnią już buteleczkę tego serum. Szkoda, bo to co obiecuje producent naprawdę było widoczne!
KREM NAWILŻAJĄCY NAFFI AWOKADO & JOJOBA
OPIS: Tutaj otrzymujemy gwarancję, że po zastosowaniu kremu skóra będzie nawilżona, wypielęgnowana i odżywiona, koloryt wyrównany a jej regeneracja przyspieszona.
SKŁAD: woda, hydrolat z róży damasceńskiej, olej krokoszowy, cetearyl olivate (emulgator z oliwy z oliwek), olej awokado, masło shea, olej jojoba, gliceryna roślinna, alkohol cetylowy, sorbitan olivate (emulgator z oliwy z oliwek), olej z zarodków pszenicy, skwalan (z trzciny cukrowej), olej z pachnotki, olej z ogórecznika, witamina E, alkohol benzylowy i kwas dehydrooctowy (ekologiczny konserwant akceptowany przez ecocert), olej rokitnikowy, guma ksantanowa, witamina C, olejki eteryczne (lawenda, palmaroza, cytryna, geranium, benzoes, drzewo sandałowe, tymianek, kadzidłowiec), ekstrakt z aloesu.
MOJA OPINIA: Krem stosowałam rano i wieczorem. Formuła bardzo przyjemna, lekka i szybkowchłaniająca się. To pierwszy krem, dzięki któremu moja skóra wreszcie była nawilżona i elastyczna. Pokochałam go i cieszyłam się, że w końcu znalazłam krem, przy którym zostanę na dłużej. Super sprawdzał mi się również pod makijaż.
Z obietnic Producenta, nie sprawdziło się u mnie jedynie wyrównanie kolorytu, ale to może za szybki werdykt, gdyż w sumie zużyłam tylko 30ml (2x15ml). Może po dłuższym stosowaniu byłoby widać ten efekt.
Z chęcią kupiłabym kolejne duże opakowanie, ale nie zniosę już jego ZAPACHU! Pierwszy raz jak go otworzyłam to był on dla mnie nawet przyjemny. Niestety jego intensywność już pod koniec drugiego opakowania sprawiała, że mnie mocno mdliło.
Zaznaczę jednak, że na co dzień nie używam żadnych perfum, gdyż każde powodują u mnie nudności. Na szczęście, gdy czuję je od innych nie mam takich problemów:) dziwne, wiem, ale tak jest.
Reasumując, jeżeli nie macie wrażliwych węchadełek itp., a zastanawiałyście się nad zakupem tego kremu, to naprawdę nie ma nad czym, bo jest on ŚWIETNY! Polecam!
Ja niestety i z tym produktem żegnam się na zawsze.
A+E+C WITAMINOWY KOKTAJL POD OCZY. RETINOL, WITAMINY E I C
OPIS: Iossi deklaruje, że olejek ten dogłębnie wypielęgnuje i odmłodzi naszą skórę pod oczami oraz zapobiegnie przyszłym zmarszczkom. Dodatkowo wzmocni ją, nawilży, poprawi strukturę i koloryt.
SKŁAD: olej kameliowy, olej z pestek cytryny, skwalan z trzciny cukrowej, hydrogenated farnesene (lekki skwalan z trzciny cukrowej), olej z dzikiej róży, olej jojoba, lipidy owsiane, olej z zarodków pszenicy, poliglicerydy roślinne, frakcjonowany olej kokosowy, olej z szałwii hiszpańskiej (chia), stabilna witamina C, naturalna witamina E, retinol, ekstrakt z solirodu zielnego, olejek bergamotkowy, olejek lawendowy, olejek z kadzidłowca, olej copaiba, olejek z rumianku niemieckiego.
MOJA OPINIA: Niestety nie zdążyłam nawet zauważyć efektów, jakie daje ten produkt, bo podrażnienie wokół oczu wyszło już po pierwszym użyciu. Niestety. Zużyłam do maseczek. Nie mogę nic więcej powiedzieć na jego temat. Jedynie tyle, że jest mega wydajny 🙂
Składy produktów Iossi są fantastyczne, ale dla mnie okazały się być zbyt bogate w olejki eteryczne, które to prawdopodobnie, były przyczyną moich podrażnień i mdłości.
Ale nie poddałam się! Widzę światełko w tunelu kosmetyków tej firmy, gdyż kończę używać teraz ich serum nawilżające i jest moc! jak na razie skutków ubocznych nie widzę, a już prawie denkuję! Są szanse na ulubieńca, który obroni resztę „rodziny”;). Na bank zrobię jego osobną recenzję!
Słuchajcie , pomimo niedogodności, które są mocno związane z moją wrażliwością skórną i węchową, polecam te produkty! Warto je wypróbować bo gdy patrzę na nie obiektywnym okiem jestem pewna, że niejedna z Was znalazłaby wśród nich swoich faworytów! A może już są? Hmm?
3majcie się!
Pa!