Hejka! Miałam sobie darować ten temat, ale mój wewnętrzny głos nie dał mi spokoju. Za mało osób o tym wie, żeby siedzieć cicho. A przecież trzeba ułatwiać sobie nawzajem życie. Dlatego, przedstawię Ci w tym wpisie mojego okresowego przyjaciela jakim jest KUBECZEK MENSTRUACYJNY ;). Odmienił on całkowicie moją egzystencję podczas „trudnych dni” dlatego muszę Ci o nim opowiedzieć. Znasz tę alternatywę dla podpasek i tamponów? Jeżeli nie to rozgość się a niezwłocznie Cię z nim zapoznam. Chodź🙂
W tym wpisie nie będę tłumaczyć jak kupić odpowiedni kubeczek dla siebie ani doradzać, którą firmę wybrać. Wskażę jedynie miejsce, w którym znajdziesz wszystkie informacje na jego temat i pomoc w wyborze odpowiedniego rozmiaru. Lecimy!
Od lat stosowałam podpaski i jakoś z tym żyłam. Gdy pierwszy raz usłyszałam o kubeczku od jakiejś Youtuberki, pomyślałam: „NO WAY! Nigdy w życiu nie będę czegoś takiego używała”. Koniec kropka.
Pomimo licznych pozytywnych opinii, jakie zaczęłam spotykać na jego temat z różnych stron, wciąż uważałam, że jest to okropne, ohydne, złe! I z tą myślą zostałam.
Ale! W październiku ubiegłego roku zrodził się u mnie plan wyjazdu do Tajlandii. Gdy znałam już datę wylotu, to okazało się oczywiście, że miał mi wypaść wtedy okres 🙂 hehe, kobieta to ma naprawdę „okresowego farta” 😀
Naczytałam się o kiepskich warunkach, słabej higienie w tamtych stronach i się przeraziłam. Jechać na 38-stopniowy upał z podpaskami, gdzie ich wymiana miałaby się odbyć w wątpliwych warunkach….brrrr..poza tym, pomimo iż nie umiem pływać, to chciałam skorzystać z uroków Morza Andamańskiego oraz basenu przy kurorcie. A jeszcze całodniowe wycieczki..no jak to przetrwać z paskudnymi podpaskami?? Z tamponami nigdy mi nie było po drodze, bo często kończyło się to podrażnieniem więc żarówka w mej makówce się zaświeciła: KUBECZEK ! Aż ciśnie mi się na klawiaturę „MÓJ CI ON”! i muzyka objawienia.
Jeszcze przed wyjazdem udało mi się dobrać odpowiedni egzemplarz i podczas podróży w ogóle nie odczułam, że miałam miesiączkę! Ten ktoś, kto wymyślił to cudo, powinien otrzymać nagrodę Nobla. Jak zdobędę, to oddam na bank 😀
Kubeczek, który miał być moim wrogiem do końca życia, stał się najlepszym przyjacielem EVER.
Stosuję go od 4 miesięcy i jestem zachwycona! Żadnych podpasek, tamponów, tylko jeden produkt, który będzie mi służył latami. Ekolodzy powinni piszczeć z radości:D
Zakładam go rano, a wieczorem wymieniam. Tyle!
Zero stresu, że coś przecieknie, zero nieprzyjemnych zapachów i zero dyskomfortu przez cały dzień. Do pełni szczęścia doszło ZERO PODRAŻNIEŃ!
Żaden przedmiot nie ułatwił mi nigdy tak życia jak ten. Dlatego Ci o nim piszę, bo niechęć na początku może być wielka ale bardzo niesłuszna.
Nie czekaj na żaden wyjazd tylko zbadaj temat już dziś a na pewno nie pożałujesz.
Jak zacząć, jak wybrać?
Serdecznie polecam stronę: https://www.drogeria-ekologiczna.pl/, w której jest WSZYSTKO na ten temat. To sklep z blogiem jednocześnie, na którym znajdziesz odpowiedzi na każde pytanie odnośnie kubeczka. Są nawet filmiki na Youtube, gdzie Pani dokładnie tłumaczy co i jak.
Ja tam kupowałam swój egzemplarz. Bardzo pomogła mi również korespondencja z jedną z Pań z tego sklepu.
Bardzo ważne jest, aby nie nabywać tego wynalazku na wyczucie, tylko faktycznie kierować się podanymi wskazówkami (np. czy byłaś w ciąży czy nie) oraz koniecznie zmierzyć szyjkę macicy – może brzmieć to przerażająco, ale takie nie jest;) Tutaj masz dokładnie co i jak:
W zasadzie to tyle. Nie ukrywam, że początki mogą być trudne. Ale nie zniechęcaj się! Jeżeli będziesz odczuwać dyskomfort lub kubeczek zacznie przeciekać, lub cokolwiek innego to spokojnie – kubeczek jest po prostu albo źle zaaplikowany, albo źle dobrany.
Moja pierwsza chwila przerażenia była najpierw spowodowana przeciekaniem (był przeze mnie i źle dobrany i źle aplikowany), a potem była chwila grozy, bo nie mogłam go wyciągnąć! ile stresu i frustracji zjadłam, to tylko ja wiem:)
Ale spokojnie spokojnie, to kwestia 2 lub 3 pierwszych miesiączek i zyskujesz nad tym kontrolę. Jak ja ogarnęłam to i Ty ogarniesz.
Naprawdę z całego serca polecam Ci kubeczek menstruacyjny. Jest to totalne ułatwienie życia podczas trudnych dni. Przez cały dzień nie odczuwa się, że ma się okres (no chyba, że masz bóle i humory – to aż tak magiczne nie jest;)) i można cieszyć się na luzie każdy dniem, nie generując przy tym dodatkowo śmieci w postaci podpasek czy tamponów. Dla mnie odkrycie życia 🙂 Wypróbuj i zakochaj się! Warto!
Pozdrawiam 😉